POLSKIE DOKUMENTY NA HOT DOCS

W programie 30. edycji kanadyjskiego festiwalu znalazły się polsko-ukraińsko-francuskie „Nie znikniemy” Alisy Kovalenko oraz “Moja Ozerna” Kariny Będkowskiej.

Zainicjowany w 1993 roku Hot Docs Canadian International Documentary Festival jest największym festiwalem filmów dokumentalnych na kontynencie amerykańskim. Odbywa się co roku na wiosnę, a pokazom filmowym towarzyszą międzynarodowe targi filmowe i konferencje branżowe. Tegoroczna edycja rozpocznie się 27 kwietnia i potrwa do 7 maja.

Swoją międzynarodową premiere będzie miała tam „Moja Ozerna” Kariny Będkowskiej.  To bardzo osobista historia reżyserki. Dla osamotnionej Kariny podróż z Londynu do Ozerny, małej wioski na Ukrainie, niespodziewanie staje się początkiem drogi do odzyskania sił życiowych.W Ozernej spotyka po raz pierwszy swoją 84-letnią ciocię Sławę tęskniącą za zmarłym wiele lat temu mężem. Młodsza o kilka dekad Karina nie może znaleźć swojego miejsca w życiu. Mieszkając w Londynie, jej poczucie wyobcowania  pogłebia utrzymującą się depresję. Obie kobiety straciły wolę życia, ale wzajemna miłość przywraca sens ich życiu. 

Z kolei w filmie „Nie znikniemy” śledzimy losy pięciu ukraińskich nastolatków dorastających w małych miasteczkach w zagłębiu węglowym. Podobnie jak ich rówieśnicy na całym świecie walczą z nudą i licznymi frustracjami związanymi z poszukiwaniem własnej tożsamości i drogi życiowej. Jednak ta piątka znajduje się w Donbasie, gdzie od lat trwa wojna. Nie dość, że region został spustoszony gospodarczo, to jeszcze w oddali – a czasem zupełnie blisko – nieustannie toczą się walki. Młodzież miota się i zmaga z rzeczywistością, starając się odnaleźć w całym tym zamieszaniu poprzez rysunek, fotografię, muzykę, a przede wszystkim – przyjaźń. Buntują się, dają się porwać przygodzie, brawurowo zapuszczają się na pola minowe i do szybów węglowych, bawią się w zrujnowanych domach, starając się wykorzystać ostatnie złote godziny dzieciństwa. Gdy marzą o ucieczce, pojawia się niespodziewane zaproszenie. Czy chcieliby odwiedzić Nepal i wędrować przez podnóża Himalajów? – pyta ich znany ukraiński podróżnik. Nagle rozpala się światełko w mroku. Intensywnie trenują, by zrealizować to niemożliwe, wydawałoby się, marzenie, rejestrując swoje wysiłki w dziennikach wideo. W miarę pogarszania się sytuacji w ich ojczyźnie, pojawia się groźba inwazji rosyjskiej na pełną skalę. Czy nadzieje i marzenia tych młodych ludzi przetrwają?

Więcej informacji o festiwalu można znaleźć tutaj.