DOKUMENTY DO KONTROLI

W ostatni dzień 51. Krakowskiego Festiwalu Filmowego, w ramach Industry Zone, odbyła się konferencja „Dokumenty do kontroli”, zorganizowana przez Otter Films i Krakowską Fundację Filmową. O konferencji pisze Daniel Stopa.


Pierwsza część spotkania składała się z prezentacji badań krajowego rynku filmów dokumentalnych i rozmowy z zaproszonymi gośćmi: Marią Zmarz-Koczanowicz i Dariuszem Kowalskim – inicjatorami „Apelu dokumentalistów”, oraz Andrzejem Fidykiem – w latach 1996-2004 szefem Redakcji Filmów Dokumentalnych Programu TVP1 i Arturem Majerem – kierownikiem Działu Produkcji Filmowej i Rozwoju Projektów Filmowych w Polskim Instytucie Sztuki Filmowej. Przedstawione przez Annę Wydrę (moderatora konferencji) badania, przeprowadzone przez Annę Wydrę, Agnieszkę Wąsowską i Annę Kalinowską, przy wsparciu finansowym PISF (badania zostaną opracowane i opublikowane na stronie: www.otterfilms.pl) wywołały pierwszą wątpliwość dotyczącą klasyfikowanego przedmiotu badań, a co za tym idzie prawidłowości wyników. Problem z klasyfikacją badanego materiału nasunął konkluzję, że w Polsce nie ma jednej, konkretnej instytucji, która gromadziłaby dane dotyczące ilości powstałych filmów dokumentalnych oraz projektów zatwierdzonych do realizacji. Statystyki poszczególnych baz różnią się diametralnie, niewiadomo też na jakiej podstawie instytucje klasyfikują filmy. Panuje więc permanentny bałagan. W takiej sytuacji trudno udzielić odpowiedzi na podstawowe pytania: czy filmów dokumentalnych robi się dużo czy mało?, ile czasu antenowego poświęca TV na dokument?          


Na konferencji inicjatorzy „Apelu dokumentalistów” przedstawili najważniejsze  założenia projektu. Filmowcy, chcąc zapewnić finansowanie polskiego dokumentu przez TVP i znaleźć odpowiednie miejsce dla filmów dokumentalnych w telewizji, proponują: po pierwsze, powstanie cotygodniowych pasm dokumentalnych (w TVP1 i TVP2), o stałej porze, w przyzwoitym czasie antenowym; po drugie, powołanie jednej redakcji filmów dokumentalnych dla wszelkich pasm, którą kierowałby redaktor naczelny; po trzecie, dokumenty produkowane i koprodukowane przy udziale TVP będą realizowane i dystrybuowane w standardzie europejskim, czyli redakcja ma współpracować z PISF, niezależnymi producentami, innymi stacjami telewizyjnymi, ma również wspierać promocję i dystrybucję krajową i zagraniczną. Problem leży jednak w dialogu między reżyserami (inicjatorami apelu) a władzami TVP. Maria Zmarz-Koczanowicz podczas konferencji wiele razy powtarzała, że sprawy dotyczące projektu są odwlekane w czasie, zaniedbywane, a na „szczycie” osoby zmieniają się tak szybko, że pracom brakuje ciągłości. Pozytywnie należy przyjąć zapewnienia Pani Marii, że redakcja, bez najmniejszych problemów, wypełni cotygodniowe pasma ambitnymi projektami.


Drugi panel konferencji dotyczył problemu promocji i dystrybucji filmów dokumentalnych. Susanne Guggenberger – niezależny producent i dystrybutor, Joanna Skalska – kierownik Działu PR i Dystrybucji w Szkole Filmowej Andrzeja Wajdy oraz Katarzyna Wilk –  koordynator projektu Polish Docs w Krakowskiej Fundacji Filmowej, opowiedziały, jak ważnym i złożonym elementem jest promocja filmu. Błędami najczęściej popełnianymi przez reżyserów i producentów są: po pierwsze, przeznaczanie zbyt niskiej części budżetu na promocję dokumentu; po drugie, zainteresowanie się promocją dopiero w fazie dystrybucji filmu. „Promocja to nie tylko plakaty i ulotki” – zaznaczyła Katarzyna Wilk. Reżyserzy, producenci muszą zadbać o to, aby podczas realizacji zrobić profesjonalne fotosy z planu zdjęciowego, przygotować zwiastun, odpowiednie streszczenie, poinformować strony internetowe i prasę. Anna Wydra również podzieliła się swoim doświadczeniem. Producentka Otter Films (ku przestrodze) opowiedziała o wszystkich błędach, jakie popełniła pracując nad nominowanym do Oscara „Króliku po berlińsku” Bartka Konopki (np. podpisanie mniej korzystnych umów). Pocieszające wydaję się być stwierdzenie Susanne Guggenberg, że wszelkie błędy i straty są częścią niezbędnego doświadczenia, które  producent musi nabyć.


Konferencja zakończyła się miłym akcentem. Wszyscy zgromadzeni odśpiewali niedzielnej solenizantce Annie Wydrze tradycyjne sto lat. Nie zabrakło także urodzinowego tortu...                



Daniel Stopa