PASJONUJĄCA GŁĘBIA – RECENZJA FILMU „DEEP LOVE” JANA P. MATUSZYŃSKIEGO

Najnowszy film Jana P. Matuszyńskiego „Deep Love” zakwalifikował się do Konkursu Młodego Kina na 56. Edycji festiwalu DOK. Leipzig, gdzie będzie miał swoją światową premierę. Zapraszamy do lektury recenzji tego filmu.

„Deep Love” (2013), najnowszy dokument Jana P. Matuszyńskiego, to rozbudowany traktat o ludzkiej pasji i przełamywaniu wszelkich barier (film dedykowany jest dwu himalaistom, którzy zostali w górach, i których znał reżyser – Rafałowi Chołdzie i Arturowi Hajzerowi). Główny bohater to Janusz Solarz, ekonomista, prawnik, zagorzały nurek i instruktor. Przez lata żył na pełnych obrotach, bił wszelkie rekordy, w swoim środowisku uchodził za osobę silną, całkowicie oddaną własnej pasji. Udar, którego doznał w trakcie ćwiczeń, diametralnie zmienił jego życie. Teraz musi nauczyć się żyć w nowej sytuacji. Nie podaje się jednak, ma tylko jedno marzenie – znów poczuć smak nurkowania.

Jesteśmy świadkami powolnego podnoszenia się bohatera z upadku, patrzymy jak radzi sobie z częściowym kalectwem, jak zaczyna się poruszać i coraz sprawniej funkcjonować. Krok po kroku schodzimy z nim coraz głębiej w rejony morskiej przestrzeni. W wodzie Janusz funkcjonuje znacznie lepiej niż na lądzie. Znów chce bić rekordy, wyznacza sobie niełatwy nawet dla sprawnego nurka cel – zanurkować na Blue Hole w Egipcie.

„Deep Love” mówi nam jeszcze jedną ważną rzecz: że człowiek może spełniać się dzięki poświęceniu i oddaniu innych osób. Ostoją powrotu Janusza do tego, co kocha jest jego partnerka, Asia, która m.in. pomaga mu w rehabilitacji  (z zawodu jest wodną terapeutką). W pewnym momencie Asia staje się równorzędną bohaterką filmu, głęboko przeżywamy jej rozterki: z jednej strony pomaga Januszowi, by mógł wrócić do swojej pasji, z drugiej strony nie może pogodzić się z ryzykiem, jakie on podejmuje. Intersującym bohaterem jest też Artur, bliski przyjaciel Janusza, jego wieloletni partner-nurek, który postanawia razem z nim zanurkować na Blue Hole. Ta trójka tworzy niezwykle zgrany i wspierający się zespół. Powszechne zdziwienie, może budzić łatwość z jaką się komunikują (Janusz jest częściowo sparaliżowani i nie mówi). Okazuje się, że język gestów, spojrzeń, pasji i miłości jest uniwersalny – co zresztą Matuszyński i Kacper Fertacz (zdjęcia) świetnie wygrali.

Wielkim atutem „Deep Love” jest fakt, że to co w tym filmie najważniejsze dociera do nas za pośrednictwem obrazu. Dzięki niezwykle efektownym zdjęciom (wykonanym pod wodą) możemy poczuć to, co tak bardzo fascynuje Janusza, zrozumieć dlaczego podejmuje to ogromne ryzyko. W finale, na dobrych kilka minut, zanurzamy się wraz z Januszem i Arturem w głąb morskiej studni – rozkoszujemy się światem naszego bohatera.